sobota, 23 czerwca 2012

Okup drapieżców



Kolejną przeze mnie przeczytaną książką był „Okup drapieżców” Emily Diamond. Pozwolę sobie przytoczyć opis książki z okładki:

ZATOPIONA ANGLIA 2216 ROK…
Wszystko jest inne. Londyn to miasto biedaków.
Mocarstwem jest Większa Szkocja.
Na morzu prym wiodą drapieżcy.
Ludzie żyją bez technologii i komputerów.

Gdy porwana zostaje córka premiera,
na pomoc dziewczynce rusza trzynastoletnia Lilly Melkun,
właścicielka kota morskiego.
Jako okup chce ofiarować drapieżcom stary i bardzo cenny klejnot.
Uważaj Lilly! Ten klejnot to tak naprawdę…

Brzmi ciekawie, prawda?
A to dlatego, że takiej historii jeszcze nie było.
Nic dziwnego, że książka zwyciężyła
w konkursie The Times na najlepsząksiążkę młodzieżową fantasy!

Myślę,że tekst częściowo zachęca do przeczytania tej książki. Jednak nie rozumiem dlaczego nie wspomniano tu o innym, dość ważnym bohaterze (właściwie głównym),czyli synu szefa drapieżców? Może jego istnienie chciano zachować w tajemnicy…? –nie mam pojęcia.
W każdym razie opowieść bardzo mi się podobała. Wypożyczyłam ją z biblioteki, a zwróciła moją uwagę swoim tytułem i grubością, która jednak jest trochę złudna,ponieważ użyta czcionka jest dość duża. Książka jest naprawdę godna uwagi;czyta się ją szybko, lekko i przyjemnie. Pisana jest w pierwszej osobie, raz jako chłopak, a raz jak dziewczyna, co daje nam dużo więcej informacji, niż gdyby osobą mówiącą w tekście była tylko jedna osoba. Dzięki temu zabiegowi możemy łatwiej zrozumieć jak opisane wydarzenie odbierane są przez obydwie strony… Choć z drugiej strony bywa to czasem irytujące, jako, że wszystko pisane jest w czasie teraźniejszym. Ciekawe jest to, że nie ma tu za bardzo wątku miłosnego…, co dodatkowo (prócz wyjątkowo prostego języka) sugeruje mi, że książka przeznaczona jest dla nieco młodszych ode mnie czytelników –mających raczej około 13-14 lat.
Wyjątkowo powstrzymam się od zdradzania fabuły i z wielką radością oznajmiam, że dowiedziałam się, że książka ma kontynuację pt. „Flood&Fire”, której niestety nigdzie nie widziałam. Oczywiście, jeśli ją znajdę, opowiem o niej.

Następna recenzja –„Kosogłos”, czyli trzecia i ostatnia część serii „IgrzyskaŚmierci”

Na wstępie

Witam^^ Przeniosłam się tu z onetu, który bardzo zacinał, co stało się tak irytujące, że nie wytrzymałam. Nie wiem czy skasować tamtego bloga, a tu przenieść posty czy może uznać ten blog za zwykłą kontynuację? W każdym razie mój poprzedni blog to: http://ksiazka-niesmiertelnabrama.blog.onet.pl/. Serdecznie zapraszam^^ Jeśli chcecie dowiedzieć się o mnie więcej piszcie na mój email :)