czwartek, 23 sierpnia 2012

Ever


To naprawdę niezwykła książka rozpoczynająca cykl zatytułowany „Nieśmiertelni”. Ponad 200 stron 'pożarłam' bez ani jednej przerwy, na jednym oddechu^^. Co chwilę musiałam wracać do tego, co już 'przeczytałam', bo zbyt szybko skakałam wzrokiem po tekście -zbyt bardzo chciałam wiedzieć co jest dalej...
Książka opowiada naprawdę fantastyczną historię :)  Przyznam szczerze, że w połowie czytania nie do końca wiedziałam o co chodzi, ale to tylko ja tak mam (może jestem mało domyślna)^^ Generalnie napisana jest dość prostym językiem i na pewno spodoba się fanom książek typu "Zmierzch". Ja co prawdą nie należę do tego fanklubu, jednak "Ever" już należy do moich ulubionych dzieł. Książka przypadła mi do gustu ze względu na wyjątkowe zdolności głównej bohaterki, tj. Ever Bloom, które nie są pospolite, czyli nie występują w co drugiej książce oraz dlatego, że tajemniczy Damen Auguste nie jest tak rozpowszechnionym w ostatnich czasach wampirem :) Wiem, że narzekam, ale proszę o wybaczenie^^
Zdolności Ever pojawiły się pewnego koszmarnego dnia, kiedy dziewczyna straciła w wypadku samochodowym najbliższą rodzinę (oraz psa). Jej nadprzyrodzone umiejętności są dla niej torturą i sprawiają, że otoczenie traktuje ją jak dziwadło, więc dziewczyna zamyka się w sobie, odgradza od świata… Jej ucieczką jest tajemniczy, wymieniony powyżej Damen, przy którym dziewczyna może się wyciszyć, bo jej zdolności milkną. Oczywiście to wszystko prowadzi do wątku miłosnego… ;D , w którym nie obejdzie się bez perypetii.
No tak, zapomniałam o jeszcze jednym -Ever rozmawia ze swoją siostrą, która jako duch co jakiś czas się jej objawia. No główna bohaterka mieszka w wielkim domu ze swoją ciotką –bliźniaczką ojca.
Po tym końcowym zarzuceniu Was faktami z powieści, jeszcze raz polecam „Ever”^^

                                               ***
Mam nadzieję, że mój nieco dziwny, za każdym razem inny i chaotyczny sposób recenzowania Wam nie przeszkadza^^
Pozdrawiam :)

środa, 15 sierpnia 2012

Po co mi chłopak?


"Po co mi chłopak?" to książka Katarzyny Majgier, na którą trafiłam dosłownie przypadkiem; będąc u przyjaciółki przeglądałam jej biblioteczkę i natknęłam się właśnie na tę książkę. Wzięłam ją, bo myślałam, że to jeden z tych dziwnych poradników dla nastolatek i chciałam się pośmiać. Jednak okazało się, że to książka i to jaka! Pisana jak pamiętnik, została przeze mnie "pochłonięta" w ciągu jednego dnia, z przerwą na obiad. A, że czytam szybko, naprawdę nie zajęło mi to dużo czasu. Poza tym książka jest niegruba. Aż szkoda było mi ją kończyć.

Później dowiedziałam się, że książka ta ma poprzedni tom, tj: "Trzynastka na karku", a także kontynuację: "Miłość ci wszystko wyPaczy". Mimo, że główna bohaterka jest młodsza ode mnie, podobieństwo sytuacji i zachowań, które opisuje było zdumiewające do tego, z czym spotykam się na co dzień. Wiele opisanych, często dość zabawnych momentów przypomniało mi zdarzenia ze szkoły, nawet teksty nauczycieli czy uczniów były podobne.
Nie będę się tu powtarzała z opisem książki, który znajdziecie zarówno na prawie każdej stronie internetowej jako opis powieści, albo z tyłu, na okładce, lecz napiszę krótko: książka jest genialna^^ Bohaterki -jak żywe, sytuacje -z życia wzięte, rodzice -jak Ci w domu, rodzeństwo -równie irytujące, a nauczyciele.... -tacy jak zawsze :) Ania, tj.: główna bohaterka czyni wiele ciekawych i śmiesznych spostrzeżeń, nad którymi warto się chwile zastanowić, ale też nie za długo^^ Dziewczyna ma niezbyt przyjazne podejście do spotkań rodzinnych, a z przyjaciółkami często spotyka się... na śmietniku. W końcu mieszkają w jednym bloku. Ciężko mi tu dużo o niej napisać, bo całą serię zaczęłam czytać od drugiego tomu, na pozostałe się jeszcze nie natknęłam, więc całe przedstawienie postaci mnie ominęło ;/ Pozostałe dziewczyny to: Paula, Blondi, Nika i Liliana oraz znajoma z internetu -Kornelia.
Co prawda pod koniec książki główna bohaterka kończy (jak dla mnie ;] )dopiero czternaście lat, jednak nie jest to jakiś specjalny problem dla starszego czytelnika, ponieważ problemy z chłopakami zawsze są takie same, no i czasem warto się trochę cofnąć w czasie ;D Napisałam "czytelnika", nie "czytelniczki", ponieważ myślę, że znajdzie się jakiś odważny chłopak, który będzie chciał tę książkę przeczytać, choćby z czystej ciekawości... :)
Więcej nie chcę zdradzać, a powieść "Po co mi chłopak?" -polecam!
Pozdrawiam^^

wtorek, 7 sierpnia 2012

Śmierć w pigułce


Trzeci tom niezwykłej serii pod tytułem "Wielka Wojna Diabłów", o której już pisałam :)
Filip, niedoszły następca Lucyfera po raz trzeci zjawia się w piekle i to nie dlatego, że został potępieńcem; tym razem sprowadza go tam przedwczesna i nieplanowana śmierć jego dawnego prześladowcy Sorena. Problem w tym, że chłopak umarł przypadkiem, a częściowo jest to wina głównego bohatera. Dlatego młody Engell ponownie zstępuje do podziemi by odnaleźć przyjaciela i naprawić bieg wydarzeń. Odkrywa także, że w czasie jego nieobecności w Piekle zaszły wielkie zmiany, które przysporzyły samemu Lucyferowi wiele zmartwień... Ponieważ zaginionego nie ma ani w Piekle, ani nawet w Niebie, Filip w towarzystwie nierozłącznej Satiny przemierza kolejne krainy umarłych i tym razem odwiedza również starogreckie podziemie. Pytaniem pozostaje kto stoi za "nielegalnym" zgonem Sorena?
Z opisu fabuły to by było na tyle. (Opierałam się również o opis książki ze strony wydawnictwa Jaguar, które tę książkę wydrukowało.) Z każdym tomem co raz mniej można o fabule napisać...
Najważniejsi bohaterowie są nam znani z poprzednich tomów, zarówno Filip, jak i Satina dużo się nie zmieniają; Lucyfer ciągle pozostaje, przynajmniej jak dla mnie "kultową" postacią...^^ Mamy również Fluksa, Moczybrodę i Ravine oraz Sorena, który w Piekle czuje się jak u siebie w domu. Niestety, nie mamy ani jednego spotkania z Azielem, który gdzieś w mrokach Otchłani zbiera swoją armię...
Autor po raz kolejny zaskakuje. Wykreowane przez niego kolejne miejsca, które odwiedza Filip są wyjątkowe. Zarówno Raj, jak i Hades są bardzo sugestywnie i pomysłowo opisane. Kiedy czytałam o tych miejscach, sama chciałam tam trafić i aż ciężko było sobie nie wyobrażać, że jestem tam razem z głównymi bohaterami. Również postaci 'wypełniające' tamte miejsca są 'jak żywe'. Na przykład taki Bóg, zwany tu Jahwe i jego rozbrajające (to lekko powiedziane) dyskusje z Lucyferem... Z resztą sami się przekonacie, jak przeczytacie :) Gorąco polecam zarówno ten tom jak i całą serię!
Jeśli dopiero teraz natknęliście się na "Wielką Wojnę Diabłów" i zamierzacie zacząć od tego tomu, to jednak  radzę czytanie od początku, bo cała seria jest udana^^, a autor ma ogrooooomną wyobraźnię ;))
Zapomniałabym o języku, ale nie ma co pisać :) Jest tak prosty i lekki, że nikt nie powinien mieć żadnego problemu podczas czytania. Wyjątkowo śmieszne momenty zaczynają się, kiedy Lucyfer wybiera się z głównymi bohaterami do Raju i... Nic więcej nie powiem, bo za dużo bym zdradziła ;D  Ale wtedy zrobiło się naprawdę zabawnie, śmiałam się na cały pokój, a byłam wtedy na obozie i wszystkie dziewczyny dziwnie na mnie spoglądały ;)
Jeszcze raz polecam, pozdrawiam i przepraszam za to, że tak rzadko wrzucam notki. Przez najbliższy tydzień powinnam napisać kilka notek z góry i potem będę je tylko wrzucała, więc nie będzie już tak wielkich zaległości^^